Niesamowite odkrycie na Mount Everest !

 Niesamowite odkrycie na Mount Everest


Grupa filmowców z National Geographic dokonała fascynującego odkrycia. Niedawno odnaleziono but z kawałkiem stopy, który najprawdopodobniej należał do Andrew Irvine’a. Około sto lat temu Irvine wraz z George’em Mallorym próbowali zdobyć Mount Everest. Leszek Cichy, który był uczestnikiem pierwszego zimowego wyjścia na najwyższy szczyt na świecie, twierdzi, że odnalezienie szczątków Irvine’a to kontynuacja zaskakującej historii. Istotnym elementem jest aparat fotograficzny Andrew, który mógł mieć przy sobie. Firma Kodak twierdzi, że nawet po tak ogromnym czasie jaki minął od wyprawy daliby radę odtworzyć  zdjęcia. 


  




 


Nowe zdarzenia i poszlaki


    W przeszłości pojawili się świadkowie, którzy twierdzą, że widzieli ciało himalaisty. Jednym z nich był Chińczyk, który powierzył  komunikat Japończykowi, jednak zginął w lawinie i nie mógł przekazać więcej informacji. Dodatkowo badacze nie mogą doliczyć się butli z tlenem. Możliwe jest, że swoją  butlę Irvin oddał Mallory’emu. Jeszcze jedna rzecz przyciąga uwagę - ciało George’a znaleziono 75 lat po jego zaginięciu, a szczątki Andrew’a dokładnie 100 lat później. Leszek Cichy przewiduje, że to nie koniec poszukiwań ciała Irvine’a. Warunki pogodowe sprzyjają takim działaniom, a chińska kontrola może umożliwić większe wyprawy poszukiwawcze. Znalezienie korpusu podróżnika mogłoby dostarczyć nowych dowodów, takich jak dokumenty czy zdjęcia. Leszek podkreśla, że choć historia wspinaczy jest pełna tajemnic, to chociażby ich ubiór i sprzęt były niewystarczające na ekstremalną pogodę. Jednak pozostaje kwestia zdjęcia żony Mallory’ego, które miał pozostawić na szczycie góry. Z niecierpliwością czekamy na dalszy ciąg historii.

Opracowała: Wiktoria Kucharska

Komentarze